niedziela, 12 kwietnia 2015

Znowu przeprowadzka

Tak, tak, wiem, jesteśmy już nudni z tymi przeprowadzkami. Ale tak się złożyło, że już prawie miesiąc temu zaliczyliśmy kolejną. Tym razem niedaleką. Nadal nie "na swoje", choć liczyliśmy na to, że właśnie ta kolejna to już będzie do własnego, wymarzonego gniazdka...


Grzanka cierpliwie znosi nasze przenosiny, ładnie dostosowuje się do coraz to nowych warunków. Na szczęście i tym razem nie miała problemów z aklimatyzacją. Właściwie to chyba nawet jej się tu podoba, bo na balkonie uparcie wiją sobie gniazda gołębie, a żeby otworzyć szafki kuchenne wystarczy jedno machnięcie łapą (a czasem nawet same się otwierają).